Rozmowy przy kawie (8)
W końcu postawiłam na absolutną klasykę i założyłam obcasy, eleganckie czarne spodnie, biała bluzkę i czarną narzutkę (taki niby rozpinany cieniutki sweterek, ale bez guzików, o długości za kolana). Wyglądało to bardzo ok. Do tego miałam torebkę vintage - czarna skórka, a z przodu gobelinowe kwiaty. Pokażę jutro wraz z 2 bombkami, które po mocnej przecenie kupiłam Home&You. Co do spotkania opłatkowego to nie dość, ze śpiewałam to jeszcze spotkała mnie niezwykłą niespodziankę. Oprawę muzyczną tym razem robiła kapela i część zespołu, w którym tańczyłam. Była m.in. ówczesna kierowniczka i jednocześnie choreografka zespołu. Jak skończyliśmy, to podeszłam do niej, a ona bach i publicznie ogłosiła, że jestem członkiem zespołu i jedną z jej wychowanek. I tak wszyscy dowiedzieli się, że tańczyłam i śpiewałam. Co więcej, domagali się bym zaśpiewała, ale na szczęście nieco się wywinęłam. Ale pośpiewam razem zz nimi. Z góralska lol Wzruszyłam się i ... czuje się wspaniale bardzo szczęśliwy Ergo, było rewelacyjnie.


  PRZEJDŹ NA FORUM