Prace remontowe
Małgoś, ja się zdecydowanie podpisuję pod Margolciową wersją drzwi. Matulu! Zdjęcie z czasów sprzedażowych a obecny stan pomieszczenia - istny kosmos! No g...a do ciacha nie porównuję bardzo szczęśliwy Przepiękny, stylowy i w dodatku autentyczny w swym klimacie pokój.
Czy myszy w razie czego wypożyczasz do rozdrabniania wosku? wesoły

PS: po raz stodwudziestypiąty oglądam te foty wraz z komentarzami i zastanowiło mnie jedno: jak poprowadziliście przewód elektryczny, który jest widoczny na obrazkach ukazujących ścianę po obtłuczeniu starego tynku? Wcale go nie widać, a prądu dobrowolnie z pokoju się nie pozbyliście, jak sadzę bardzo szczęśliwy
W ogóle to wygląda na to, że malowanie elementów drewnianych to kot odwalił za Was w całości. Niezła spółka: myszy przygotowały półprodukt a kot zajął się wykonawstwem wesoły Ech, zdolnemu to i byk się ocieli...


  PRZEJDŹ NA FORUM