Przydomowa hodowla drobiu
Z naszych doświadczeń
Marysiu - mamy te kury "tak dla jaj". Jeśli któraś straci życie tragicznie (psy, jastrząb), to są przeznaczane na jadło dla naszych dwóch kotek.
W ogóle to mięso jemy i jeśli mam ochotę na wsiową kurę, to kupuję u sąsiadki (lub wymieniam na miód).
Można by to ująć tak: nie jemy zwierząt, które znaliśmy za życia.


  PRZEJDŹ NA FORUM