Rozmowy przy kawie (8)
Ojojoj, ile osób do mnie napisało, dziękuję Wam bardzo za wszystkie rady i słowa pocieszenia wesoły

Ewciu - nie mam swoich antonówek, rozumiem, że są one dobrymi podkładkami, czy tak? Posiać można, pewnie, ale trzeba by chyba czekać trochę, aż taka sieweczka będzie mogła udźwignąć zaszczepione patyczki.

Janusz - redukujemy korony starych drzew w naszym ogrodzie, ta reneta też już była korygowana, ale szkoda mi bardzo tego konara, bo mieliśmy zamiar z niego zrobić walor widokowy smutny
Ta gałąź spoczywała wiele lat na daszku starego szaletu, przed rozbiórką którego została przez nas zabezpieczona i podparta drewnianym słupem; wietrzysko jednak zrobiło swoje. Mój R. pociesza mnie, że ten konar i tak już był w drodze na tamten świat, bo w miejscu gdzie się rozłamał widać teraz, że pasmo żywej tkanki było bardzo wąskie i zajmowało mniej nawet niż 1/3 w strukturze całego przekroju.

Basiu - rzeczywiście trochę się rozpędziłam z tymi różami, a powiem Ci też, że wszystkie moje okazy mam po bibliotekarsku umieszczone na dysku w tabelce, gdzie określone są najważniejsze parametry każdej z nich: nazwa, hodowca, nazwy synonimiczne, rok wyhodowania, pokrój, stanowisko, wygląd kwiatów i liści, pora kwitnienia, wymagania pielęgnacyjne, mrozoodporność, zapach, podatność na choroby, a na koniec skąd ją mam i w którym roku kupiona. Myślę od jakiegoś czasu, że taka tabelka plus tysiące zdjęć, robionych przez mnie co roku w ogrodzie, to prawie gotowy wątek różany na Kompostownik i mam wielką ochotę go otworzyć. Będzie się nazywał jakoś tak na przykład Róże z mojej tabelki (żeby nie było, że jestem bezczelna i chcę się w ogóle o różach wymądrzać, bo na razie, to za cienka jestem... no, może za parę lat!)


  PRZEJDŹ NA FORUM