Różanecznik (Azalia)
Elu, spróbuję poszukać tego wątku, o którym piszesz.
Basieńko, ja niestety też pogrzebałam i co gorsza zniechęciłąm się na dłuższy czas. Lecz w tym roku mam postanowienie wyrwać mężowi trawnik od wschodniej strony domku i chciałabym podjąć kolejną desperacką próbę. Zobaczymy co z tego wyjdzie...


  PRZEJDŹ NA FORUM