Rozmowy przy kawie (7)
Witajcie!
Jestem jedną z tych, co z doskoku bywają na kompoście i czasem nie ma mnie tu nawet tydzień. Cieszę się więc, jeśli zdążę przeczytać, co naskrobałyście przez ten czas, przynajmniej w Pogaduszkach. Nie wyobrażam sobie, żebym miała odpisywać wszystkim przedmówcom, byłoby to chyba zresztą sztuczne i bezsensowne.
Staram się więc odnosić do tych wpisów, które odbieram jako skierowane do mnie bezpośrednio lub pośrednio, czy też poruszających tematy, w których mam coś do powiedzenia. A i to czasem przeoczę pytanie do mnie skierowane i potem mi głupio i wracam i przepraszam, bo nie chciałabym, żeby osoba pytająca poczuła się zlekceważona.

Margolciu i Anitko - też jestem w tym klubie na "B" wesoły
Marysiu - fajnie by było, gdybyś zechciała pokazać nam kolejne etapy swojej pracy z wydmuszkami, może w oddzielnym wątku? A jakie dziureczki równiutkie powierciłaś - miód-malina!
Margolciu - imponujące jest to, co piszesz o swojej pracy z genealogią, to niezwykle interesujące tematy; lata temu założyłam profil na portalu "Heritage" i tam umieściłam to, co wiem o przodkach moich dzieci - nie jest tego wiele, ale zawsze coś wesoły
Janeczko - pojechaliśmy na bigos, ale bigosu nie jedliśmy, bo nie chciało nam się czekać; było zimno - wietrznie i z mżawką, poza tym martwiliśmy się o psy i na pół godziny przed północą byliśmy już z powrotem w domu.
Bardzo sympatyczna atmosfera była tam, pod słupskim ratuszem, a R. zamiast bigosu zdobył dla nas wielką pajdę chleba z pastą rybną, przyrządzoną przez ustecką restaurację, promowaną przez Magdę Gessler; chleb był świetny, pasta też smaczna, ale ten chleb !!!
A dlaczego imię Burek kojarzy Ci się pejoratywnie? My nadaliśmy je świadomie naszemu psu i uważamy, że to polskie Wszech-imię psie, jeszcze chyba tylko Ciapek mógłby się z nim równać wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM