Rozmowy przy kawie (7)
Misiu kiedyś, dawno temu jak mój wnuk spędzał u nas Sylwestra, bo Dzieci wypychaliśmy na zabawę (bawcie się póki macie ochotę!), rytuałem Noworocznym było późne śniadanie, następnie koncert z Wiednia i wyjazd nad pobliskie jezioro, gdzie spacerowaliśmy i puszczaliśmy mini fajerwerki w postaci maleńkiego czołgu strzelającego ogniem czy samolotu rozpoczynającego ostrzał przeciwnika a najczęściej były to zimne ognie - prawdziwy cud od mojego dzieciństwa.
Aniu Sweety całusy! Fiu, fiu ależ macie z Marią znajomości! Ja też wiele, wiele lat temu znałam takie osoby jak Maja Komorowska czy członkowie wrocławskiego Kabaretu Elita. Ale to przeminęło.
Marysiu ten tort powinien zawisnąć na choince albo na drzwiach jako ich ozdoba. Jak pomyślę, że pewnie nic z niego nie pozostało to łezka mi się w oku kręci. Dziękuję Ci jednocześnie za tak pochlebną opinię o mnie i boję się, że chyba nie do końca na nią zasłużyłam. Tym niemniej cieszę się z tego prezenciku.
Iwonko ul. Kosmonautów to osiedle blokowisk niedaleko mojego legnickiego mieszkania i rzeczywiście nic ciekawego. Ul. Wrocławska w części została zrewitalizowana ale w części straszy jeszcze powojennymi upiorami. Tramwaje nie kursują już w Legnicy od co najmniej 42 lat. Ale jeszcze gdzie nie gdzie pozostały torowiska choć już bardzo niewiele.
Ewo Twoje TO jest na mojej własnej 10-cio pozycyjnej TOP Liście. Pamiętam śmierć Morrisona. Niestety zginął na własne życzenie co nie znaczy, że nie żal tak pięknie rozpoczętej drogi.
Regino i co zatańczyłaś z wnukiem? Ja pierwszy raz dostałam wnuka na dłuższy pobyt, gdy miał prawie 2 latka. Do tej pory pamiętam mój stres i trzęsące się ręce. Widzisz niby płaci się wielkie pieniądze architektom i projektantom to później i tak nie wiesz w jakim mieście jesteś.
Pat spokojnie. Jeszcze nas przybyło. Dobrze ,że to tylko komputer bo już chciałam pytać co się u Ciebie dzieje, że tak milczysz. Bałam się o Wasze zdrowie.


  PRZEJDŹ NA FORUM