Rozmowy przy kawie (7)
nooo...wzięłam kompa z zaskoczenia i udało się...zdycha drań w szybkim tempie, srednio 10 minut zajmuje mi otwarcie kompostownika, po czym i tak jak usiłuję coś napisać, to zaczyna się wieszać... w związku z tym R. przejrzał swoje zapasy sprzetu fotograficznego i dziś rzucając słowem bardzo wulgarnym przez 3 godziny wystawiałam 3 (słownie: trzy) sztuki owego sprzetu na Allegro z nadzieją pozyskania środków na wymianę kompa, ale jutro chyba sprzeniewierzę kasę na rachunki i coś kupię, bo lada moment tym po prostu pirzgnę o ścianę z bezsilnościdiabeł

Nie poczytam co u Was, może rano się uda...jak drań zaspany, to wolniej jarzy, że ma nie jarzyć... ale jak mniemam wszyscy choć o rok starsi to w niezmienionym składzie na Kompostowniku goszczą?wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM