Rozmowy przy kawie (7)
Witam Was Sylwestrowo! Poniżej mój ostatni nocny post, który nie zapisał się bo serwer wyrzucił mnie z forum. Tyle wczoraj napisałyście, że niestety nie udało mi się przeczytać i odpisać Wam wszystkim. Nie gniewajcie się.

Aniu aniamania witam Cię serdecznie i mam nadzieję, że dzisiaj rano ktoś inny napalił w CO.
Justynko widzę, że miałaś urodziny! Życzę Ci aby los był dla Ciebie bardzo, bardzo łaskawy i oszczędził Ci wszystkiego co boli a darował jedynie to co wzrusza, bawi i raduje.
Iwonko Mamo składam Ci gratulacje z okazji urodzin Córki. Pamiętasz jeszcze tę mękę? A Córce życzę zawojowania świata i przekabacenia go na Jej stronę!
Dario i co wymyśliłaś na obiad? Ja dzisiaj zaczęłam robić bigos. Po Świętach zostało mi tyle pieczonych mięs i sosów, że bigos rozpoczął dziś dojrzewanie.
Teraz doczytałam o problemach ze zdrowiem Twojego M. Współczuję M. i Tobie bo na pewno mocno to przeżywasz. Mam nadzieję, że teraz M. jest już w domu z odpowiednimi lekami i nie cierpi już tak mocno. Cóż można powiedzieć? Ze wszystkich życzeń jednak najważniejsze są życzenia zdrowia.
Margolciu nie miałam jeszcze okazji powiedzieć Ci jak lubię Twoje wpisy! Teraz Ci to wyznam zamiast miłosnych wyznań (a fe!) czynionych na tym forum przez Basię. Lubię Twoje wpisy ale nie cierpię jajek sadzonych z ziemniakami. Dla mnie jajka sadzone (płaskie, jak mawiał kiedyś mój mały wnuk) mogą być jedzone jedynie z dobrym chlebem. Uściski dla Ciebie i pozdrowienia dla Twojego M.
Aniu Ryszan dobry rosołek jest zawsze chętnie zjadany. Piszesz, że dzisiaj tradycyjnie pomidorowa. Tradycyjnie bo Sylwester czy tradycyjnie następnego dnia po serwowaniu rosołu? Serdeczności za ten rosołek. Zachciało mi się i jutro ugotuję!
Rabarbara witam Cię. Jak masz na imię? Nie wstawiłaś go w stopce. Sądząc z nicku to chyba mamy następną Basię. Zatem Basiu co jest powodem tego, że wstawiłaś taki pesymistyczny post? Napisz, wyżal się, może uda nam się Ci pomóc rozproszyć Twoje smutki. Dwa tygodnie temu przerabiałam zdrowotnie to samo co teraz Ty i wiem co to jest katar taki, że nie można pochylić głowy bo traci się kontrolę nad nosem i serdecznie trzymam kciuki za poprawę Twojego zdrowia.
A Nowy Rok u nas zacznij od swojego uśmiechniętego zdjęcia a potem powoli wszystko się uładzi. Czego serdecznie Ci życzę!
Pat doczytałam na następnej stronie, że masz nawrót szpitala w domu. Ja też zaczęłam znowu kaszleć i kichać mimo dopiero skończonego antybiotyku. Myślę, że to nie jest wina antybiotyku ale raczej braku wyleżenia choroby w łóżku i latania po dworze. Ja leżałam pół dnia i myślę, że Twoje Córeczki też nie więcej. Pozdrawiam Was wraz z Twoją Mamą i trzymam kciuki za Wasze szybkie wyzdrowienie!


  PRZEJDŹ NA FORUM