Rozmowy przy kawie (7)
Wczoraj wyprawiliśmy Agę do Wrocławia. Sami zostaliśmy, bo oboje jesteśmy podziębieni smutny
I Aga stałą w uczuciach, bo właśnie mija 2ga rocznica jak są z Arkiem razem. No i też mieszkają w jednym mieszkaniu, choć nie sami, bo z koleżanką i kolegą.
A my dziś na wieczór sylwestrowy idziemy do teatru. Ma być przedstawienie "Kogut w rosole" na motywach "Goło i wesoło" (o bezrobotnych, którzy postanowili zarobić jako striptizerzy) i kabaret "Old spice gils" m.in. z Barbarą Wrzesińską. Kolacja i szampan o północy. Idziemy, bo to jest nasz pierwszy od niepamiętnych czasów Sylwester bez kinderbalu w naszym domu bardzo szczęśliwy Bilety rozeszły się błyskawicznie. Co roku robią Sylwestra. Najwyraźniej jest fajny. Oby! A razie znikam do kosmetyczki bardzo szczęśliwy
PS/ U nas wczoraj padało tylko rano, a temp. wieczorem wyniosła minus 17. Teraz jest tylko minus 10.


  PRZEJDŹ NA FORUM