Rozmowy przy kawie (7)
Witam z rana. I z pracuni! Nawet ze wstaniem nie było kłopotu, zresztą musiałam zerwać się i posprzątać kocią toaletę, bo Kicia skorzystała przed świtem i już spać się nie dało. W. ustawił kuwetę na wprost drzwi do sypialni... To a propos mojego bezpośredniego stylu Misiu bardzo szczęśliwy
Janeczko dziekuję za słowa wsparcia. Niestety wraz z dłuższym życiem w gratisie dostaliśmy dłuższą starość. Mama W. okropnie się zapiera przed zamieszkaniem z siostrą W. Raz już była przymiarka po małym wylewie, ale jak tylko zima się skończyła, mama zażyczyła sobie odtransportowania do domu. Ale jednak teraz nie wyobrażam sobie zostawienia jej samej.
No to zostawiam biurową herbatkę i zobaczę, czy jest coś konkretnego do zrobienia oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM