Zdjęcia naszych prac - druty i szydełko
Dziewczyny, skończyłam czerwony szal dla mojej córci. Nieskromnie tu powiem - wyszedł piękny, ale oczywiście dopiero po utrwaleniu/zblokowaniu. No, nam się podoba.
Ponieważ robiłam go z akrylu, który rozpięty na mokro, niechętnie zachowuje kształt, to potem potraktowałam go tak, jak wszystkie moje dzianiny drutowe po ich ukończeniu (na przykład części swetra przed ich zszyciem).
Otóż: przeprasowuję je dość gorącym żelazkiem przez ściereczkę. Rozkładam dzianinę, rozciągając ją na desce do prasowania, przykrywam ściereczką (przy czym robótka jest sucha, a ściereczka mokra) i przeciągam żelazkiem kilka razy, tak tylko do spłaszczenia dzianiny (nie do wysuszenia ściereczki, bo to by chyba było za długo).
Zawsze się wtedy boję, że coś spieprzę, ale jeszcze mi się nie zdarzyło. Wszystkie oczka się wyrównują i wyglądają, jakby były robione na maszynie.
Szal też zniósł ten zabieg dobrze i zyskał na urodzie. Na 1. zdjęciu górna połowa szala jest już po prasowaniu, a dolna jeszcze przed.









  PRZEJDŹ NA FORUM