FORUMOWA AKCJA WYMIANY KARTEK Boże Narodzenie i Wielkanoc |
Wczoraj pojawił się u mnie listonosz z dużym hurtem karteczkowym. Samą przyjemnością było otwieranie tych kolorowych kopert Dziękuję: Grażynce, Ani, Oli, Joannie, Beacie, Justynie oraz cichej Basi za przepiękne kartki, niektóre z „wkładką”, oraz życzenia. Są bardzo różne i każda przykłuwa wzrok, a jeszcze w takiej masie Kochane, każdy z wysyłających przeżywa „stresa” czy odbiorcy przypadnie jego karteczka do gustu. Jestem przekonana, że TAK, bo ja tak mam na 100% Dla mnie najważniejszym było sprawić każdej z Was odrobinę tej magii czasu oczekiwania na drobną przesyłeczkę i aby pojawił się błysk w oku z samego faktu otrzymania kartki Właśnie taki jest mój odbiór takich karteczek + ten przemiły ścisk żołądka i myśl „… jejku a dzisiaj od kogo? ….” i wielkie Wow Nie ma w naszym karteczkowym szale żadnego faceta to mogę tak napisać – CZYŻ NIE POCZUŁYŚCIE SIĘ JAK MAŁE DZIEWCZYNKI, KTÓRE CZEKAŁY NA TEGO PANA W CZERWONYM KUBRACZKU I CÓŻ PRZYTACHAŁ W TYM WORZE, który okazywał się poszewką na poduszki??? BO JA TAK Wczoraj stwierdziłam do eMa, że jeszcze w życiu nie dostaliśmy tylu kartek z życzeniami (weselne się nie liczą). Na co on z szelmowskim uśmiechem na twarzy – „… a przypominasz sobie abym był ci potrzebny do przewiezienia i zaniesienia tych toreb z kopertami i paczkami do okienka?....” Laseczki uwielbiam takie manufakturowanie. Odczucie spełnienia w zakresie karteczkowym przewyższyło u mnie odczucie ciągłego bajzlu w sypialni Mam nadzieję, że to nie jest jednorazowe manufakturowanie |