NIEKOŃCZĄCE SIĘ PRÓBY... aby powstał ogród
Darionie ma czego zazdrościć, przydomowy mały ale ogarnąć trzeba ,jak jestem w domu to myślę co usycha na działce i na odwrót ,jak zmieniam miejsce pobytu podkładam butelki, tanki i inne pojemniki z wodą ,żeby mi to nie poschło,jak jestem kilka dni na działce to chwaściory zarastają przydomowy i na odwrót , ale od dziecka mieszkałam w domku jednorodzinnym u mojej babci i nie wyobrażam sobie bloków a działkę kupiliśmy żeby mieć odskocznię ,zawsze mieliśmy w domu psy więc wyjazdy gdzieś na wczasy bardzo skomplikowane od czasów jak babcia zmarła i tym sposobem mam działkę i ogródek ....


  PRZEJDŹ NA FORUM