Rozmowy przy kawie (7)
A ja wczoraj byłam w pracuni 13 godz dzisiaj myślałam, że nie wstanę do pracy, ale odjazd mam nadal w głowie i idę zaraz spać, bo jutro tylko śniadanie wydam i luzik mam aż do 23 grudnia, bo powiedziałam pani właścicielce, że ja za żadne pieniądze nie będę w święta w kuchni, wolę swoją i już, jak się nie podoba to niech sama do garów stanie i gościom gotuje, bo ja mam rodzinędiabeł ooo mateńko jaka to ciężka praca, mówię Wam, żeby ktoś odpoczywał, to inny musi ugotować odpoczywającym.

Pati ścięłaś włoski, ale kolor to super wybrałaś sobie ,taki mójoczko

Dziewczynki, gdybym tak do samego końca miała czekać z gotowaniem i szykowaniem się do wigilii to bym na ostrym dyżurze wylądowała, a tak chce się rano obudzić, skrudża w tv obejrzeć i kawusię w piżamce wypić i jakoś tak w ten dzień czuć się inaczej, a nie od samego rana w kuchni przy kociołkach stać, a wieczorem paść, oj nie oczko ale każdy robi jak lubi i jak mu pasujeoczko idę sobie zrobię prysznic gorący,że aż mi skóra zejdzie hihi pa


  PRZEJDŹ NA FORUM