Rozmowy przy kawie (7)
Wstałam ,wstałam tylko dobudzić się nie mogę bardzo szczęśliwy
Duje jeszcze mocniej niż wczoraj , aż strach patrzeć przez okno eh
Janusz pomimo iż podczas stanu wojennego byłam 10cio letnim dzieckiem to doskonale pamiętam te ciężkie lata .
Pamiętam ile czasu , nerwów i zdrowia kosztowało zdobycie produktów by przygotować godne święta - sama też stałam w sztafetach kolejkowych za szynką , schabem a nawet śmietaną . I że mimo odstanych kilkunastu godzin , osoba przed kupiła ostatnie pętko kiełbasy .Pamiętam jak milicja prawie aresztowała mamę kiedy po godzinie policyjnej czekała przed kamienicą na pogotowie do dziadka z zawałem . Ojjjj dużo by pisać zakręcony


  PRZEJDŹ NA FORUM