Rozmowy przy kawie (7)
Asiu, moge ewentualnie polecić Aromatol, kupuje sie w aptece. To polski odpowiednik Amolu, ale jest lepszy, mniej alkoholu, a więcej wyciągów z ziół. Trzeba skropić wacik i wdychać. Oczywiście pod warunkiem, że nie jestes uczulona na któreś z zawartych ziół. Wdychanie oparów startego chrzanu tez troche odtyka nos.
Jednak muszę powiedzieć, że z doświadczenia wiem, że te wszystkie naturalne środki działają słabo i przy mocnym obrzęku śluzówki nie pomagają. Ja, żeby w ogole oddychać musiałam łączyć tabletki i krople w sprayu, dopiero po takiej kombinacji mogłam w ogóle wciągnąć powietrze nosem, w takim stanie żadne ziółka nie wystarczają. Jesli obrzęk nie jest taki duży, to może wystarczą. Nie wiem, co innego można zastosować oprócz powszechnie dostepnej pseudoefenedryny, cos mi sie kojarzy, że kiedyś gdzies mi przepisali coś innego, ale słabo mi to "dzwoni". Myślę, że warto pójść do lekarza, zresztą może nawet do laryngologa, bo czasem katar to wcale nie sam katar, tylko coś jeszcze...

A tak w ogole, to widać, jak różne osoby reagują na tą samą substancję, Ciebie trzęsie, jak piszesz, a ja po tym śpię.


Zuziu, a na ból głowy, zwłaszcza taki "pogodowy/niskociśnieniowy" to poleciłabym paracetamol z kofeiną. Kofeina zwiększa prawie o połowę skuteczność paracetamolu (ale Ty, Zuziu, to akurat pewnie wiesz oczko ). Mozna kupić gotowe tabletki, Apap ekstra albo S... (kurczę, zapomniałam), mozna tez wziąc zwykły paracetamol i wypić kawę. Mi pomaga, bo mój ból glowy jest zawsze niskociśnieniowy, bo ja zawsze mam niskie ciśnienie. Jak ktoś ma wysokie, to raczej nie powinien tak robić lol


  PRZEJDŹ NA FORUM