Rozmowy przy kawie (7)
Dzień dobry.

Na term -5 st biało, ale to nie śnieg tylko szron, a niebo niebieskie, więc będzie słoneczko dzisiaj.

Wczoraj już skończyłyśmy lepienie pierogów i myślałam, że koniec z pracunią, ale dostałam propozycje zostania tam na jakiś czas i się zgodziłam, bo co mam siedzieć sama w domu to wole już do ludzi i od piątku uczyć się będę gotować na grupy przy starej kucharce, a potem mam zostać sama jeju sama i czy dam radę??? co innego gotować w domu dla mężusia, a co innego gotować dla 50 osóbporuszony no i ten dojazd mnie martwi, jak zasypie??? eeee dobra pomartwię się potem, a tym razem cieszę się, że jakąś pracunie mam hihi

Misiu utulam babcine serduszko, bo wiem co czujesz, jesteśmy tutaj z Tobą..

Pati jak się zabezpieczyła hihi cały termos nam kawusi zostawiła

A teraz coś śmiesznego dobra??.... kupiłam sobie czapkę, no niby nic dziwnego, to tylko czapka, ale ta czapka ma pompon, no taki nawet duży, no to co, że ja babunia, ale też kcem mieć pompon na głowie nooo i nawet o parę centymetrów jestem większa przez ten pompon, ale też ma wadę ta kula na głowie, bo jestem jednak za duża hihi wsiadając do autka to zahaczam o górę i w drzwiach i normalnie się nie mieszczę i czapka na bok leci, przy wysiadaniu zahaczam tym czymś i czapka znowu z łepka zsunięta noż kurde mać już niżej siedzenia nie da się zniżyć, i wiecie jak to fajnie wygląda, jak ja tak z tą osuniętą czapusią na głowie wsiadam hihi mąż się śmieje za każdym razem jak mnie widzi wysiadająca i wsiadającą, ciekawe czy inni też to widzązawstydzony chyba będę ją zdejmować przy wsiadaniu i wysiadaniu hihi


  PRZEJDŹ NA FORUM