Rozmowy przy kawie (7)
Wpadam się przywitać i jadę lepić pierożki, i to już dzisiaj ostatnie, bo nalepiłyśmy fuulll tych smakołyków, a szkoda, bo fajnie tam jest, w tej kuchni i pani właścicielka spokojna tzn kulturalna, nie taka jak inne, co to są właścicielami pensjonatu, to myślą, że wszystkie rozumy pozjadały i te ich tipsy i fryzury, a o ciuchach nie wspomnę, ta jest taka jak każda matka polka, normalna. Szkoda, że się pracunia skończysmutny ale na choinkę zarobiłam hihi i będzie w tym roku ooooo na złość mężusiowi, wielbicielowi plastyku hihi..no to do potem kochani, bądźcie grzeczne i nie wyrywać mi tu sobie kawy z łapekoczko


  PRZEJDŹ NA FORUM