Rozmowy przy kawie (7)
Witamaniołek

Ostatnio mam jakąś zniżkę nastroju i bóle stawów przypałętały się znowu
moje kości czują zmianę pogody na kilometr , dzis po raz pierwszy zobaczyłam za oknem piękną szadż na drzewach.

Zapach kawy mielonej w młynku pamiętam z domu rodzinnego , mama zawsze świeżą mieliła w takim poniemieckim młynku zawieszonym na framudze drzwiach kuchennych do spiżarni , bo innej nie uznawała ( teraz pije kupną mieloną)
Pamiętam ,że zawsze z siostra konkurowałyśmy, która będzie kręciła tym młynkiem
aniołek

Aniu śliczną chustę sprezentowała Ci Pati , świetnie dobrane kolory wykrzyknik
Bogusiu czyli znajac Twoje zdolności , juz można zazdrościc kuracjuszom uszek i pierogów wigilijnych
Na naszym stole niepodzielnie królują uszka , oraz barszcz w wykonaniu mojej mamy.
Cała reszta na mojej głowie , ale te dwa dania obowiazkowo mamy jęzor

Choinkę w bloku niestety mamy zawsze sztuczną , bo i tak zazwyczaj wyjeżdżamy , , na wsi kiedys była obowiazkowo prawdziwa , pózniej rodzice kupili sztuczna , ale chyba powrócimy kiedyś do tradycyjnej żywej

o rany ile sobie powspominałam dzieki kawieloloczko


  PRZEJDŹ NA FORUM