Pati dobrze pisze, nie wolno bez zgody rodziców nic przy dziecku manipulować, a wszawica nie długo do garów wychowawcom wskakiwać będzie, szleken trafen z tymi robalami, mam takiego nerwa, że aż mnie trzepie córcia ryczy, myje łepki i pewnie zgłosi to do dyrektorki, ale ja bym zaraz tam z mordką wpadła, bo córcia z tych łagodnych raczej, ale ciekawe jak długo ta jej łagodność wytrzyma już zadzwoniła do jednej mamy i rozmawiały, że nadal problem jest, niech młode mamy walczą, bo jak mi nerwy puszczą to ja tam pytać się nie będę, co wypada, a co mi wolno |