Rozmowy przy kawie (6)
A no niestety teraz mamy demokrację i zeby pielegniarka dziecku głowę sprawdziła potrzebna jest pisemna zgoda rodziców...na poczatku roku szkolnego podpisywałam stertę dokumentów w tym temacie, przeoczyłam ortodontę i Flo nie miała przeglądu zebów, bo obecnie nie wolno tknąć cudzego dziecka bez zgody na piśmie...powiedzmy, że w niektorych sytuacjach ma to sens, ale akurat w przypadku walki z wszami niekoniecznie. Nie można też zmusić rodziców, żeby sprawdzali łebki dzieciom i nie posyłali do szkoły dzieci z dodatkowym bagazem na głowie smutny Kiedyś jednak było prościej, pielęgniarka brała za łeb, sprawdzała i ciupasem do domu odsyłała zarażonych delikwentów aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM