Przepisy bożonarodzeniowe i adwentowe
Czytam i czytam , no niestety pierników nie lubię choć by nie wiem jak długo dojrzewały. pływały i tonęły.Nie robię już, wcześniej bawiłam sie w te klocki gdy chciałam tradycję jakąś dzieciom przekazać, nic z tego... ciasteczka piernikowe nawet po 4-ech miesiącach twarde były jak cement choć w woreczkach, pudełeczkach itp. przechowywałamdiabeł Więc jedyne co przetrwało w mojej rodzinnej tradycji to pierogi z kapustą i grzybami, dzieci od 3-ego roku też jadały i jakoś nie zaszkodziły im, tylko że na kolacje wigilijną jeden pieróg MUSIAŁ być niespodzianką, zamiast "normalnego" farszu ładowałam jedynie pieprz lub np. majeranek, zależało w jakim wieku były dzieci.Fajnie było i jest aniołek bo moje córki kontynuują....
Jeśli chodzi o śląskie makówki, raz jeden w życiu zrobiłam.... to ja juz wolę śledzie w śmietanie, sosie musztardowym, majonezie, śmietanie itp. Mieszkałam jakiś czas w Chorzowie, pracowałam z "rdzennymi" Hanysami(przepraszam-ja gorolica oczko ) i twierdzę że makówki są ok.ale nie dla mnie jęzor Ale tradycja jest TRADYCJA popróbować trza chory


  PRZEJDŹ NA FORUM