Rozmowy przy kawie (6)
Ja właśnie obiad ukończyłam bardzo szczęśliwy Dopiero bo od 11ej kibicowałam młodego drużynie na meczyku derbowym bardzo szczęśliwy tradycyjnie przegrali , a ja zmarzłam niemiłosiernie , bo i padało i wiało diabeł mecz się skończył to słonko wyszło zakręcony młody był taki waleczny ,że z meczu schodził po uszy wymazany w błocie , po prysznicu tradycyjnie do kantyny na hot doga i do domu dotarliśmy przed 15tą zakręcony
Mam nadzieję ,że tego nie odchoruję wykrzyknik
Pat szczęśliwie dojechałaś ?


  PRZEJDŹ NA FORUM