Odebrałam dziś kolejne wyniki, kolejnego odcinka kręgosłupa; szyjnego tym razem. Wyszły jeszcze gorzej. Lista długa. Aż strach pomyśleć co wyjdzie mi w odcinku trzecim, najgorszym. I znów dziś nasilenie bólu. Eh, byle do wtorku, bo wtedy usg będę mieć.
Jak to Shrek powiedział: "Niech mnie ktoś przytuli".