Po wczorajszym ciepłym i słonecznym, iście wiosennym dniu, dziś mam temperaturę w porywach do 5 stopni teraz, straszliwy wiatr i zero słońca. Wczorajsze pozbierane na kupki liście rozleciały się, bo nie zdążyłam ich wywieźć. Nadawali ładny dzień, stwierdziłam, że dziś dokończę. A co pogody aktualne pokazują? Kompletne przeciwieństwo. Czyżby tylko moje niebo tak wyglądało? A ja dziś z dzieckiem do Białego muszę na wieczór jechać. Ach, jak mi się nie chce. A i lekarze zaczynają mi na nerwy działać samym faktem, że muszę ich oglądać. Wolałabym dziś przyjemniejsze towarzystwo... |