Ja się obudziłam ( znaczy kot mnie obudził - tak więc obstaję za tym, że to jednak nie PESEL a zwierzaki ) ale nie wstałam i jeszcze nie wstanę, najpierw obejrzę sobie "Przyjaciółki
Wczoraj wieczorem przygotowałam ostatnią turę jabłek do suszenia i teraz ładnie pachną. Tato kiedyś zrobił takie fajne druciane siatki do suszenia na kaloryferze i super się sprawdzają. Najlepiej nadają się do suszenia Malinówki, ale w tym roku było ich najmniej, więc i suszonych jabłek będzie niewiele. Renery kompletnie się do tego nie nadają, staja się okrutnie cierpkie.
Taki widok w sadzie to już przeszłość
|