Rozmowy przy kawie (6)
A myśmy na wycieczce byli w okolicach podjeleniogórskich - padnięta jestem, bo za kierowcę robiłam, a mój mąż wyjątkowo źle znosi rolę pasazera i nerwów mi nieco napsuł, ale jak się ogarnę, a przede wszystkim jak kapustę ukisimy, to relację u siebie wstawię aniołek


  PRZEJDŹ NA FORUM