Dwa w jednym, czyli miejska dżungla
Pat ja także samo tę Mitologię pamiętam, pożerałam po kilkanaście razy co ulubieńsze historie o fajnych i rozrywkowych bogach wesoły A ta książka to podpucha, ja też się nabrałam, ale ten hippis na okładce to sam Oskar Wilde we własnej osobie. I to o nim jest ta książka wesoły
Pilipiuka W. bardzo lubi, choć coś tam brzęczał, że pomysły ma genialne a potem kompletnie ich nie umie literacko pociągnąć w książce. Ja się nie wypowiadam, bo nie czytałam wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM