Kompostownik i nie tylko, czyli jak dbać o ogród, wykorzystując mądrość przyrody
W zgodzie z naturą
Oj to się cieszę, że nie muszę grabić między drzewami. Co roku koszmar straszny był dla mnie z tymi liśćmi. Pierwsze lata to sypaliśmy korę, którą potem wygrabialiśmy z liśćmi. Jak głupki jakieś.
Potraktuje to jak eksperyment, może tak jak u Pat jakieś giganty pod tymi drzewami mi porosną.
Tylko, że nie wiem jak u innych, ale u mnie to jak wszystko opadnie to kożuch będzie. Już ziemi nie widać. To nie tylko liście, ale i masa igieł sosnowych.Jak w lesie.


  PRZEJDŹ NA FORUM