Rozmowy przy kawie (5)
Iwonko, w tym roku chyba i tak długo udawało Ci się unikać tej wizyty, więc pewnie w końcu musiała nastapić...dobrze, że już listopad, to przynajmniej przerabianie skutków kompulsywnych grzybobrań Ci nie grozi bardzo szczęśliwy

A za oknem mgła, czarne chmury i mżawka, czyli w końcu pogoda dopasowala się do pory roku i moich nastrojów - czuję się usatysfakcjonowana, choć niespecjalnie szczęśliwa wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM