Zdjęcia naszych prac - szycie
Krawcowe Kompostowniczki jakie piękne wytwory Waszych rąk. Sama przez wiele chudych lat obszywałam siebie i swoją rodzinę jako krawcowa samouk. Moja córka do dzisiaj wspomina kreację, którą uszyłam jej na studniówkę. A potem zaczęłam nosić okulary i jakoś nie mogłam przyzwyczaić się do szycia w nich, zaczęłam pracę w Warszawie i w domu na Dolnym Śląsku bywałam tylko weekendowo albo i nie, w sklepach zaczęło przybywać pięknych gotowych rzeczy, pojawiły się ogólnie dostępne usługi krawieckie nawet w zakresie przeróbek, poprawił się mój status materialny a wraz z nim zmniejszyła się ilość wolnego czasu i ... w ten sposób przestałam szyć. Tym niemniej jako dawna pedantyczna krawcowa potrafię docenić dobrze wykonaną pracę. Przyjmijcie ode mnie wyrazy podziwu.


  PRZEJDŹ NA FORUM