Rozmowy przy kawie (5)
Dziecię pożegnałam i to osobiście. Praca sobie o mnie też przypomniała i miałam umówione, acz niespodziewane spotkanie na owym dworcu z biegłym psychiatrą
W domu paskudna cisza. Trza znowu będzie przywyknąć...
PRZEJDŹ NA FORUM