Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1
Janeczko tak ogólnie, to ten remont jakoś mało nerwowo przeszedł, mimo dużych niedogodności. Największą z nich było mieszkanie pod jednym dachem z obcą osobą, gdy warunków do tego nie było. Teraz jestem szczęśliwa. To co zostało, to pomalutku sobie zrobimy. Mój mąż po zakupie tego domu dostał takiej energii, że go nie poznaję. Wstaje o 4:30 do pracy, wraca i przebiera się gospodarzyć na swoim aż do 21:00. Ciągle w szoku jestem.


  PRZEJDŹ NA FORUM