Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1


Dziś przeganiałam kreta.... znaczy wzięłam grabie i przeczesałam cała trawę jaką mam... no prawie, grabiąc liście pod drzewa, na roślinki. Wschodnia część ogrodu nadal we władaniu materiałów budowlanych. Teraz zima może sobie przychodzić.


Jałowce otulone, mam nadzieje, że dobrze przezimują pod grubą kołderką z liści.


W tej chwili najładniej nadal prezentują się chryzantemy, choć niektóre żurawki wyglądają cudnie w jesiennych liściach.





W domku trwają ostatnie poważne prace: montowane są progi, wieszana umywalka i półka druciana pod prysznicem, montowane drzwi na strych i to już koniec prac 'pracusia'. Resztę musimy sami... Te dwa dni tez nie będziemy próżnować, zaczniemy od montowania szafek nocnych i łazienkowej oraz posprzątania.


Ostatnią roślinkę z donic (prócz ziół) wyjęłam i zasadziłam pod leszczyną. To tojeść kropkowana. Mam nadzieję, że będzie jej tu dobrze.


Kończy zbiory ogrodowe pigwowiec. Będzie oczywiście naleweczka pan zielony



  PRZEJDŹ NA FORUM