Wymarzony Baśniowy Zakątek cz.1
Tak, dokładnie o to chodzi. Kuchenka jest nowa, gazowo-elektryczna i w/g instrukcji piekarnik trzeba wypalić w dwóch etapach. Pierwszy, to po wyjęciu blach i akcesoriów przez 30 min na 250 stopni. Smród mimo wietrzenia okrutny był. Dziś dopiero nie czuć. Drugi, którego jeszcze nie zrobiłam, bo mnie okrutnie pogięło po tym sadzeniu cebulowych, to przez godzinę na 100 stopniach przy wypełnionych do połowy wodą blachach i założonych akcesoriów... Prócz zlania nalewki nie zrobiłam dziś NIC.

Małgoś - dziękuję. Ja też staram się chemii wcale nie używać, ale na podagrycznika mocny randap wypryskałam.... Od wiosny zwiększę dawkę EMów.


  PRZEJDŹ NA FORUM