Kompostownik i nie tylko, czyli jak dbać o ogród, wykorzystując mądrość przyrody
W zgodzie z naturą
    Urazka pisze:

      MaGorzatka pisze:


      Janeczko - Constancja rzadko zagląda na forum, ale szepnę Jej, że pytałaś o kompostownik wesoły


    Małgosiu możesz zdradzić co szepnęłaś Constancji, że tak szybko udzieliła mi odpowiedzi? Mam nadzieję, że nie było to słowo "rozkaz".aniołek


Janeczko - to proste, przystawiłam Jej do pleców karabin i krzyknęłam: do kompostownika, biegiem, marsz!

Cieszę się, że piszecie tu o takich ciekawych rzeczach. Dżdżownic kalifornijskich nie mam, ale czytałam o nich i to jest bardzo ciekawa sprawa.
Ja mam jednak bardzo bałaganiarskie kompostowniki, dwa normalne, ze różnymi różnościami i jeden na kurzęcy obornik z przeznaczeniem na warzywnik.
Do pozyskiwania próchnicy z dna kompostownika używam mojego R., który napełnia mi taczkę, a ja już działam sobie dalej. Z moimi zwyrodniałymi stawami sama bym tego nie dała rady zrobić.


  PRZEJDŹ NA FORUM