Kompostownik i nie tylko, czyli jak dbać o ogród, wykorzystując mądrość przyrody
W zgodzie z naturą
Laseczki kompostownik termo mam od 3 lat i kompost synex przesiewa mi i wiosną i późnym latem. Mało nie kosztował ale zauważyłam, że przez ten czas ceny zbytnio się nie zmieniły. Jest średniej wielkości (taki chciałam to dostałam a później żałowałam, że nie chciałam większego).
Chyba nikt nie pogardzi darmowym, naturalnym dopalaczem dla roślinek oczko

W nim to królują moje księżniczki, kupione za niemałe pieniądze, przepiękne, pracowite dźdźownice kalifornijskie
Nasze rodzime też są, ale te to u mnie na wagę złota.
a teraz proszę się nie śmiać
Dlatego też po każdym przesianiu bawię się w podstarzałego kopciucha z okularami na nosie i te które zauważę wyjmuję i trafiają na powrót do świeżego zieleńca (w tym roku tak przerobiłam 15 worów 50-80l)
Może to się wydać dziwne, ale ja każdą dżdżowniczkę musiałabym kupić a tak odnawia się populacja w kompostowniku
Z chęcia bym ich dokupiła od sprawdzonego, poleconego sprzedawcy bo niektórzy liczą sobie za nie jak za przysłowiowe zboże za niewiele malutkich sztuk.
Niestety w stacjonarnych sklepach zoologicznych u nas ich nie ma
Także księżniczki kompostowe polecam na 100000%

Janeczko ja nigdy nie przerzucam kompostu z termo bo np. jak zapełniłam go wiosną to już we wrześniu mogę z niego korzystać bardzo szczęśliwy


  PRZEJDŹ NA FORUM