Rozmowy przy kawie (5)
Misia nie zazdroszczę tych liści..na poprzedniej działce w B miałam ich również sporo..często od sąsiada, który nie sprzątał liści systematycznie i wiatr je roznosił do mnie..diabeł
teraz liści nie mam bo działki dopiero co zagospodarowane są chociaż nowy sąsiad co chwilę jakieś drzewka dosadza i może za kilka lat będę mieć powtórkę z rozrywki co na działce w B..

Iwonka jak to napisać żeby nie urazić, jednak bym wolała żeby ktoś napisał: Daria nie wiem, szukaj dalej przyczyn.. niż nic mimo, że sporo osób się przewinęło na wątku tym czy tamtym z identyfikacją chorób..bo przynajmniej nie czuje się człowiek ignorowany.. oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM