Rozmowy przy kawie (5)
Moja Mama z kolei wymyśliła, że KONIECZNIE DZIŚ mam kupić chryzantemę i znicz na baterię, bo ona zawsze 10 dni przesz 1 XI stawiała donicę z chryzantemą babci i dziadkowi. Oj bardzo jej się nie spodobało, że nie mam ochoty specjalnie jechać 15 km, by kupić to wszystko i że zrobię to DOPIERO w poniedziałek diabeł Zasugerowałam jej też, że mam jeszcze dwóch braci, którzy mogą ją wyręczyć, ale chyba nie skumał...
W piekarniku pyrga pieczeń. Ziemniaki sobie obrałam. I podlałam wszystkie kwiaty na piętrze,w tym na balkonie. Sprzątnęłam też domowe z letniska i parę kolejnych balkonowych. Byliśmy z Okim na solidnym spacerze. Pozamiatałam na paterze i w ganku. Jeszcze tylko podleje kwiaty na parterze i będę się bezwstydnie lenić bardzo szczęśliwy A w ogóle to ja mam około 200 doniczek, w tym w keramzycie, stąd to podlewanie. Bo generalnie brzmi dziwnie, że mi to tak długo zajmuje.


  PRZEJDŹ NA FORUM