Rozmowy przy kawie (5) |
ano sobota, to się pospało ![]() ![]() Małgosiu, piekne zdjęcia i wyprawa super, choć ja bym chyba wolała drogą lądową ![]() Co do dwulatka...Flo też tak miała, trochę inaczej, bo ona po prostu wpadała w histerię i wyła na jednej nucie...bywało że i 2 godziny, Sara wrzeszczy, bije i ciska przedmiotami - atak szału trwa zdecydowanie krócej niż u siostry (pewnie dlatego, że bardziej forsowny), za to potrafi się powtórzyć i z 10 razy w ciągu popołudnia... dobrze że poprzestałam na dwójce, trzecie by pewno bombkami atomowymi rzucało ![]() ![]() A tymczasem słonko wychodzi, więc cieszmy się zyciem, póki znośne jest ![]() |