Rozmowy przy kawie (5)
Ale fura...... U nas się mówi, że w BMW buraki jeżdżą..... i ostatnio się potwierdziło... Facet w dupsko nam wjechał. Niby nic się nie stało, ale jak mąż do bagażnika zajrzał, to jednak coś znalazł, a po tygodniu urwał się zawias od klapy.... Obu stronom się śpieszyło, facet pożyczonym autem na niemieckich blachach..... No i my jak pierdoły dobrotliwe nie wezwaliśmy policji. Napisał oświadczeniem ołówkiem na kartce, nie spisaliśmy ubezpieczenia i za tydzień miał zadzwonić, żeby co do kosztów się umówić. Wycenił szkodę mechanik na 700, jak zadzwonił, to powiedział mąż 500. Za tydzień miał być w Łodzi.... To było 2 m-ce temu.... Czeka nas wizyta na policji... i naprawa na własny koszt....

A to wielka paka, którą właśnie przywieźli od Teresy (Jatry) pan zielony Och jak ja lubię zakupy..... zwłaszcza u solidnych dostawców. Wpadam w roslinki.


To najmniejsza z sadzonek, jakie Teresa przysłała...


  PRZEJDŹ NA FORUM