Rozmowy przy kawie (5)
Rany julek! Chyba wiem co córce dolega.... Ostatnie dni nie robię nic innego jak szukam informacji... Jadę solidnie przygotowana do lekarza tym razem. Mam nadzieję, że to się potwierdzi, da leki i wreszcie będzie prawie spokój. Boshhhhh, prawie się popłakałam z radości. Nadzieja we mnie wstąpiła. Trzymajcie kciuki. Iwonko, Misiu, Pat, dzięki. Zabieram wasze dobre fluidy. Jadę.


  PRZEJDŹ NA FORUM