Rozmowy przy kawie (5)
Misiu ależ się rozszalałaś remontowo w tym roku poruszony ja mam w planach do pomalowania i tapetowania 2 sypialnie jeszcze w tym roku i mam nadzieję ,że się uda bardzo szczęśliwy
Zuzka jak ja sobie przypomnę jak pierwszy raz zobaczyłam busa eMa po wypadku - zgniecionego do granic możliwości , pociętego przez straż by eMa wydostać płacze a ponieważ auto szło do kasacji to musiałam odzyskać wszystkie porozwalane po całej kabinie ważne dokumenty - niektóre tak dociśnięte przez inne sprzęty ,że nie dałam rady ich wydostać zdziwionyNajgożej ,że auto było zapakowane po dach materiałami i po mimo ścianki dzielącej kabinę wszystko przesunęło się do przodu przygniatając eMa do kierownicy którą też trzeba było wyciąć smutny Wyszedł z tego obronną ręką , spędził kilka dni w szpitalu na różnych badaniach , ale nawet żadnego złamania nie miał zdziwiony Do dziś nie zapomnę , wizyty policyjnej informującej o wypadku . Powiedzieli tylko w jakim jest szpitalu i tyle wykrzyknik Jechałam tam i nie wiedziałam co usłyszę płacze


  PRZEJDŹ NA FORUM