Fragment planety Ziemia
Nie, te klony to nie u mnie, to zdjęcie z wyjazdowego spaceru (ale ja też mam parę klonów oczko i chcę jeszcze parę posadzić, jeden mam w doniczce klon ...jakis tam, zapomniałam )

Pati, bierz! Oddaję po dobroci bardzo szczęśliwy
Kompostownik składany kupiłam na allegro.



A oto czym zajmuje sie Syringa, gdy ją nogi bolą lol
W sobotę nie miałam siły chodzić, więc nie mogłam sadzić swoich żywopłotów na granicach działki, bo to za daleko i nie mogłam kopać na rabatach, więc wynalazłam sobie zajęcie bardziej stacjonarne oczko Juz od kilku lat nosiłam sie z zamiarem wykorzystania starej wanny do uprawy ziół i ... ta-daaam! Zrobiłam. Do tego własnie był mi potrzebny żwir, który targałam kiedyś ze spaceru, wiadro przywiozłam sama, a drugie, większe, wytargał Małż podczas spaceru w sobotę. Zwir jest z rzeki, podczas roztopów i ulew strumień wzbiera i nanosi na brzegi brodu łachy żwiru, przez ten bród jeżdżą czasem samochody i rozjeżdżają ten żwir, więc to, że go sobie uszczknęłam nie ma wpływu na kształt strumienia wesoły Tłumaczę się, żeby ktoś nie pomyślał, że ja tam nieekologicznie ingeruję w bieg strumienia oczko Mogłabym niby kupić żwir w jakimś składzie, ale tam to sprzedają na tony, a nie na wiaderka...



Posadziłam - w ziemi z dodatkiem żwirku - lawendę, szałwię, tymianku dwie odmiany, majeranek, oregano, mam jeszcze rozmaryn, ale zapomniałam o nim, dosadzę potem...
W ten mojej gliniastej glebie i w tym klimacie zioła śródziemnomorskie nie chcą rosnąć w gruncie, więc zrobiłam przenośną grządkę, na zime pójdzie pod dach.



wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM