Rozmowy przy kawie (4)
Bea nie jesteś w opozycji, całym sercem podpisuję się pod Twoimi słowami!
Gdyby nie mój mięsożerny mąż już dawno przeszłybyśmy z Mamą na weg. I tak praktycznie nie jemy mięsa, jeśli cokolwiek to bardzo mało. Nigdy w naszym domu nie ma wołowiny i cielęciny. I nigdy nie będzie.
Nie bez powodu mamy tysiącmetrowy warzywnik.oczko


  PRZEJDŹ NA FORUM