Należy mi się solidna bura, bo zniknęłam i od 22 września haniebnie zaniedbałam swój wątek. Bywałam w innych, ale również nie za często... Pochłonęła mnie praca, a do tego pogoda nas nie rozpieszczała. Zamiast złotej, słonecznej i ciepłej jesieni mieliśmy, przynajmniej dotychczas, zimną i mokrą pluchę Dopiero dziś była jako taka pogoda i to dopiero po południu, bo wcześniej znowu groziło deszczem. Ziemia w ogrodzie jest mokra i zimna, dlatego moje cebulki nadal czekają w garażu na posadzenie. Jedynie, co zrobiłam w tym tygodniu to porządek w warzywniku. Z zerwanych jarzyn zrobiłam pakieciki na zupy, które wylądowały w zamrażarce. A na zerwanie czekają jedynie kapusty.
To tylko część z jarzyn, które będą stanowiły postawę wywaru na zupy w zimie
A w ogrodzie? Wiem, że to nic nadzwyczajnego, ale u mnie dwa kolejne lata trójsklepka marzła nim zdążyła zakwitnąć. W tym roku wreszcie doczekałam się kwiatów
Podobnie jest z cyklamenem (c. hederifolium)
Oba te kwitnienia niezwykle mnie ucieszyły i dedykuje je Wam, moim miłym gościom
Trudno udawać, że jest jesień. A zatem w ogrodzie zaczynają królować chryzantemy
i trawy Kiedyś w ogóle ich nie miałam. Teraz ciągle dokupuję nowe. To oczywiście nie wszystkie
Jeszcze parę mini widoczków
I Okami, król mojego ogrodu
:wit |