Dwa w jednym, czyli miejska dżungla |
Dario kocica jak zwykle w duchu przeklina kolejne zakupy, bo miejsca na kibel coraz mniej Dziś chłód nieprzyzwoity, a słoneczne godziny niestety musiałam przesiedzieć w pracy. A po południu nie ma już słoneczka w ogrodzie, zatem zdjęcia takie byle jakie, ale tak dla udokumentowania upływu czasu i pór roku Burgundy Iceberg kwitnie nie gorzej niz latem. Poza nią Jazz kończy kolejne kwitnienie Na tarasie, jak to W. określił, łabędzi śpiew datur. Żółta już prawie bezlistna. Biała od Justynki duju natomiast nie wygląda tak żałośnie. Astry pięknie kwitną, choć na ten ciemny mączniak niestety się nieco rzucił. Na zdjęciu uparcie wychodzi kolor fioletowo-różowy, choć w rzeczywistości jest bardziej bordo. A to chyba Aster gawędka Zawilce przeczekują chłody, mam nadzieję, że te, które jeszcze kwiatów nie rozwinęły, będą mogły zakwitnąć, gdy złota polska jesień nadejdzie Wrześniowa pora nie przeszkadza hostom w kwitnieniu Nawet Pandora box wypuściła dwa pędy kwiatowe! Tu widać wyraźnie, że "jesień idzie, nie ma na to rady". A w zasadzie już przyszła. A tu prawie lato Likwidacja chmielowych samosiejek to walka z wiatrakami i syzyfowe prace. I coraz smutniejsza rabata kwasolubów |