Fragment planety Ziemia
Pat, tak ogólnie to chcę wesoły ale jednak chyba nie w tym miejscu... Odsłonięty teren u Ciebie i u mnie, to jednak dwa różne miejsca. Może dałaby radę, ale nie bede ryzykowac, że znowu bede musiała organizowac to miejsce od zera, chciałabym juz zrobić cos, co wytrzyma lata eh
A tak w ogóle, to Ty mi dałaś gałazki tej rózy do ukorzenienia, ale mi sie nie ukorzeniły, zupełnie, zdechły od razu płacze więc, jeśli masz ukorzenione, to bardzo chetnie przyjmę bardzo szczęśliwy Ja chyba nie mam reki do ukorzeniania róż, no albo mam pecha lol różne krzaki mi sie ukorzeniają, a róże jakoś nie...
(Pat, oczywiście ściskam kciuki za Flo! )



A tu stare zdjecia tej multiflory




Tu krzaczor z boku widziany spod płotu


Obok widać krzewuszki, które też oczywiście wymarzły



Te rosliny juz nie istnieją, a ja nauczona, że w sensie klimatycznym mieszkam w Kanadzie lol kupiłam np. kanadyjskie róże. No, zobaczymy zakręcony Juz zapowiadałam, że jesli i kanadyjki mi beda przemarzać, to po pierwsze wyjezdżam na Bali, po drugie kupię kałacha i rozstrzelam te róże taki dziwny


  PRZEJDŹ NA FORUM