Rozmowy przy kawie (4)
Pat - jakbyś zgadła, przecież muszę posadzić lawendę. Niech no tylko się zagoję! R. już nadjeżdża z antybiotykiem wesoły
Reniu - nie dość, że gwoździe stare i zardzewiałe, to jeszcze po rozbiórce kibla. No więc.
Olu - ja też nie znoszę unieruchomienia, zresztą już taka jestem, że na tyłku usiedzieć nie mogę; nie jest jednak tak źle, na pięcie mogę chodzić, bo rany są w przedniej części śródstopia
Beatko - mnie też napisali "rany kłute podeszwy stopy (gwoździe)".

Dla porządku dodam, że pan doktor mi się trafił baardzo przystojny i nie całkiem nawet nieuprzejmy.


  PRZEJDŹ NA FORUM